Kompania Braci "foy"
Kilka kilometrów na północ od Bastogne, między wioskami Bizory i Foy, znajduje się las Bois Jacques. W tym lesie wciąż można odnaleźć okopy słynnej Kompanii E, 506 Pułku Piechoty Spadochronowej i 501 Pułku Piechoty Spadochronowej 101 Dywizji Powietrzno-Desantowej. Widoczne są ślady ciężkiego ostrzału artylerii, które miały tu miejsce podczas ofensywy w Ardenach: lisie nory i dziury w ziemi, w których żołnierze amerykańscy ukrywali się przed ogniem wroga.
Grudzień 1944 – styczeń 1945 to czas, gdy wokół Bastogne toczyły się ciężkie boje. Panowała tam bardzo mroźna zima, w nocy temperatura spadała nawet do -28°C. Amerykanie nie byli odpowiednio przygotowani na tak niskie temperatury, a poza tym brakowało im amunicji, żywności i lekarstw. Zaraz po świętach Bożego Narodzenia pogoda nieco się poprawiła, co pozwoliło na przywrócenie dostaw z powietrza.
3 stycznia 1945 r. oddziały 101. Dywizji Powietrznodesantowej znalazły się w lasach niedaleko wioski Foy, kilka kilometrów na północ od Bastogne. W okresie między 9 – 13 stycznia kompania „E” poniosła największe straty, kończące się atakiem i zdobyciem Foy 13 stycznia. 8 osób zginęło w Foy, a 6 wcześniej. W całym okresie 32 zostało rannych, a kolejnych 21 ewakuowano.
13 stycznia żołnierze z Kompanii „E” mieli poprowadzić atak na Foy pod dowództwem porucznika Dike’a. Plan zakładał szarżę przez 200-metrowe, pokryte śniegiem pole, aby dotrzeć do wioski i oczyścić budynki z niemieckich żołnierzy.
Podczas ataku porucznik Dike, który osłaniał się za stogami siana, utknął w martwym punkcie i nie wiedział, co robić. Major Richard D. Winters, niedostępny dla Dike’a przez radio, rozkazał Speirsowi przejąć atak.
„Pamiętam szerokie, otwarte pola przed Foy — wspominał Speirs — gdzie każdy ruch przynosił ogień. Niemiecka artyleria 88. została wystrzelona w moją stronę, gdy samotnie przechodziłem przez otwarty teren. To zrobiło na mnie wrażenie”.
Zmienił Dike’a i przejął kontrolę. Podniósł morale żołnierzy, którzy zaczęli atakować wioskę. Podczas gdy kompania „I” została odcięta, porucznik Speirs przebiegł przez linie niemieckie i wioskę Foy, aby skontaktować się z kompanią „I”, a gdy mu się udało, uciekł. Po bitwie pod Foy, major Winters zalecił zwolnienie Dike’a i oficjalne objęcie Speirsa dowództwem Kompani „E”. Sierżant Carwood Lipton opowiadał później: „Niemcy byli tak zszokowani widokiem amerykańskiego żołnierza przebiegającego przez ich linie – zapomnieli strzelać!”
Było wiele ofiar po obu stronach, jednak bitwa przyniosła sławę „Kompanii Braci”. Stephen Ambrose uwiecznił ich w swojej książce „Band of Brothers”, a adaptacja tej produkcji telewizyjnej osiągnęła ogromny sukces na całym świecie. W serialu odcinki 6 i 7.
Serial ukazał jednak, że atak na Foy był z lasu Bois Jacques, ale to nie jest to prawda — w rzeczywistości Amerykanie zaatakowali z innego lasu oddalonego o mniej więcej kilometr w linii prostej.
Obecnie część lasu Bois Jacques jest ogrodzona, a wstęp jest płatny. Wraz z zakupionym biletem otrzymujemy ciekawą aplikację, gdzie po zeskanowaniu specjalnego kodu widzimy na ekranie telefonu odegrane scenki z życia i walk w okopach w wersji 360 stopni.
Haczyk polega na tym, że wstęp jest możliwy jednocześnie tylko z ważnym biletem do Bastogne War Museum.